Świątecznie

Już stół nakryty białym obrusem

Przyozdobiony bukszpanem i bazią

Obfity postu koniec zawitał

Czy przyjdziesz?

Życzeń Ci bukiet wysyłam pachnący

Wielkanocną nadzieją udekorowany

Wiary, że wreszcie zło z dobrem przegrało

Pan nasz cierpieniem zmył grzechów tysiące

Świat znowu zajaśniał jutrzenką nadziei

Radujmy się wszyscy

Niech pokój zagości dokoła!

Witaj na powitanie

Za oknem, popatrz, za oknem już jesień

powoli się zbliża, powoli.

Znów czarodziejską różdżką dotknie liści

by zakolorować całą ich paletę.

Lato odejdzie z koszykiem zieleni

by na następny rok coś zostało.

Rudy kasztan zabłyśnie w słońcu

Zrzucając kolczasty płaszczyk.

Czapka żołędzia znowu się przekrzywi

i zawadiacko zaczepi podgrzybka.

Może w tym tańcu i wrzos się popisze

wzorzystym dywanem zaprosi do tańca

mchu malutkie igiełki, poduszeczkę miękką

w zaczarowany świat cały las poniesie.

Jak zawsze…

W ramionach tęczy dzisiaj nas widziałeś

Słońce z deszczem most nam zbudowało

Może połączy to co oddzielone

Może oddzieli to co nie złączone

Może już zawsze nigdy nie zagości

Może zagości zawsze wśród jej łuku

Kolor przy kolorze jak dłoń jest przy dłoni

Tak różne tak inne a jednak jednakie

Ząkret łuk podejście zejście na kolorowym zabłyśnie jestestwie

Nic nie jest jest wszystko

Z Tobą ja Ty ze mną nigdy zawsze w kolorach

Szare z rudym wymiesza to co niemożliwe

Byt z niebytem rozłączy połączony na zawsze

Kiedyś z jutrem pomiesza przy porannym dzień dobry

Tam się odnajdziemy by pogubić jak zawsze.