W płatkach wiosennego śniegu

Jeszcze wczoraj lato zaglądało

Jeszcze wczoraj słońce moją twarz opalało

Jeszcze wczoraj dzień dłuższym się wydawał

Jeszcze wczoraj.

To ślady przeszłości znalezione w pamięci

Mącą teraźniejszość która dzisiaj wita

mnie i ciebie śniegiem.

Płatek z płatkiem tańczą na pochmurnym niebie

Tak jak my byśmy chcieli jak serc naszych kolory

szary z rudym spleciony nicią niewidzialną

Tylko dla nas jest wczoraj, dzisiaj z jutrem się spiera

Jeszcze wczoraj jest dzisiaj z jutrem w myślach się miesza

Jeszcze nie wiem czy będę z tobą dzisiaj się widzieć

Jeszcze nie wiem czy wiosna czy zima za oknem

Jeszcze chwilę i spotkań naszych kolor się zmiesza

Wiosna śniegiem powita zima słońcem pożegna.

Jakaś pustka

Jakaś pustka między nami

Cisza dookoła

Mimo gwaru za oknem.

W sercu smutek zagościł.

Wiatr w żagle nie wieje.

Wiosna ucichła zima jej nie wpuszcza.

Krzyczą ptaki, które już przyleciały.

Kwiatów płatki przemarzły i płaczą.

Łza w oku, lęk przed, no właśnie.

Co dalej będzie gdy nas już nie ma?

Wiosna przyjdzie jak zawsze

przed nią dywan z kolorów

Świat rozśpiewa się cały

Wschód zachód przegoni

Dzień za dniem przejdą obok

Ja tutaj, ty tam tak już pozostanie?

W skrzynce

Pusta skrzynka, cisza

Zaglądam, otwieram

Wiatr hula pomiędzy

Smutek przynosi

Gdy serce chciałoby się cieszyć

Nawet słońce gdzieś błądzi za chmurami.

Kolejny dzień, ten bez wieści od Ciebie

W szarych chwilach topię łez kilka

Mam mętlik i pytania, które nie chcą odejść

Czy jeszcze kiedyś

Głos dzwonka usłyszę

Może jest bezludna, ale jednak jestem

Pewnie zapomniałeś, pewnie spraw tysiące

W codzienności rytmie pogubiły adres

Może jeszcze kiedyś, może jutro będzie

Stanę w oknie za szybą, która wiosną pachnie

Może to wystarczy by uśmiechnąć się znowu

By w płatkach krokusów żółtych, wesolutkich

Odnaleźć wczorajszy sen, tą chwilę.

W skrzynce pusto.