Pomimo

Patrzysz na mnie swoim dzikim wzrokiem
Pachniesz intensywnie, zniewalasz moje zmysły.
Jestem z Tobą pomimo, jestem z Tobą dlatego.
Dla Twojego uśmiechu w dzikich oczu głębinie,
dla tych chwil co kradzione tuż po zmierzchu
sprowadzają nas tutaj do nieznanej nikomu,
do ukrytej przed światem małej naszej krainy.
I zamykam się z Tobą w światła kręgu, w złocienich
liści lasów dębowych, wrzosów łąkach, mchu miękkim.
I przytulam się cała drżąca jeszcze od rosy
do Twojego ramienia byś otulił mnie Sobą.
Chcę cię poczuć, być blisko, czuć Twój zapach i siłę
Móc zapomnieć o świecie i czasu zdrzaniach.
Chcę być znowu tu z Tobą, śmiać się razem i patrzyć
w dal, w słońce w fal szumy, wiatru łapać warkocze
zapleść ciebie i siebie w wiry marzeń, w ich skrzydła
by polecieć do tego co nas czeka, nie czeka.

Nadejście jesieni

Jeszcze nie, jeszcze chwileczkę, jesień stoi na progu, czeka
subtelna pani w kolorowym wianku na głowie,
a w nim kłosy i liście w złoto czerwonych kolorach
bogata w owocowym sadzie końca lata.
Czeka na sygnał zrównania dnia z nocą
przyjdzie cichutko w mgły suknię spowita
lub wtargnie wichrem owiana, poprzedzona burzą
rozszalałego lata, które musi odejść w nieznane krainy.
Obie panie cudowne jak poranek na wiosnę
odejść nie chcą, niechętnie ale czas kierunek wskazuje,
wyciąga rękę w ich stronę zachęca, ponagla
czas nadszedł najwyższy na zmianę na scenie.
Powoli dzień krótszy biegnie do zachodu
noc dobą kieruje, coraz dłuższa i ciemna
ale kolory poranków są już tego warte
mienia się rudawo wokół nas w karuzeli czasu
zapraszając na ucztę kolorową i smaczną.

Aksamitnie

Delikatnie, aksamitnie z czułością
wdzierają się w moją duszę pierwsze takty.
Od pierwszej po ostatnią nutę drży moje serce.
Twój głos, twoje słowa, brzmienie każdego dźwięku otwiera mnie jak kwiat,
pobudza mnie do życia.
Jak to się dzieje, że gdy Cię słyszę to pragnę jeszcze więcej.
Jak to się dzieje, że gdy Cię widzę to niczego już więcej moja dusza nie pragnie.
Jak to się dzieje, że gdy mnie dotykasz zamieniam się w obłok magicznych emocji tych najpiękniejszych.
Gdy w ramionach twoich zasypiam i budzę się jestem tam gdzie zawsze być powinnam,
gdzie jest moje miejsce, na zawsze.
I żadne siły i losu przeszkody nie mogą, nie zdołają zmienić tego stanu.
Jest ciemno a ja czuję jasność, której blask opromienia moje wnętrze.
Jest jasno, a ja zamykam oczy bo czuję ją w sobie, delikatną, aksamitną, czułą
naszą miłość Kochany !!!