Nowy

Nowy codziennie wstaje
niezmordowanie zachęca do walki
podsuwa pomysły, karci i nagradza
podsyła obrazy dźwiękami zdobione.
Posłuszna niechętnie poruszam się na przód
zaczynam nie kończę, zaczynam i jestem
w szarości, w kolorach, we mgle, która mami
mój wzrok zagubiony odszuka znów ciebie,
a usta spragnione spoczną na twej skórze.
Czas pędzi, zatacza krąg doby owalny
choć liście już spadły, ślad po nich zaginął
ten jeden pozostał miedzy stronicami
tam znalazł schronienie by przeczekać zimę.
Może znów się zazieleni kiedy przyjdzie pora
może doda uroku nagim ramionom drzew słońcem ogrzanym,
może ktoś go zobaczy gdy w dzień nowy jesienny
przyozdobi znów przestrzeń wokół mojej altany.
Może już tu zostanie, tak na zawsze zwyczajnie
i zagości się nowy, w nowej kartek lektórze
i będziemy z nim razem witać nowy nieznany
każde w swojej samotni, razem znowu na nowo.

W tej wspólnej podróży

Na Święta, w te Święta Bożego Dziecięcia
w te narodziny cudowne
życzenia zasyłam dla Was wesołe.
W nutach kolędy, w stajenki zaciszu
w szumie i gwarze naszych wspólnych spotkań.
By każdy z Was znalazł to czego mu trzeba
dnia słonecznego, wieczoru rodzinnego
spokojnej nocy i oczekiwanego poranka
na co dzień i od święta
w piżamie i garniturze
w koszuli nocnej i sukni balowej
zmęczony, wyspany, radosny i smutny.
Spędzajcie je razem, nie sami, broń Boże,
weselcie się wszystkim, omijajcie smutki
a gdy Was przyciśnie ziemskiej trud wędrówki
popatrzcie na Niego, małego, niewinnego.
Też przyszedł na ten świat nic z sobą nie mając
Lecz dał nam miłości cały wszechświat wielki
więc weźmy dla siebie tyle ile chcemy,
rozdawajmy wszystkim, nie żałujmy nigdy
a szczęście i błogosławieństwo ze żłóbka
zstąpi na nas bezcenne, bezgraniczne i wieczne.
Wszystkiego najlepszego Kochani !!!!!

Na brzegu

A kiedy jestem na brzegu
jestem tutaj i wszędzie
łapię ramiona wiatru
mam siłę, bawić się z nim.
Na przystani, którą mi zbudowałeś
cumują bezpiecznie statki
moich wolnych myśli.
Mam krąg horyzontu
rozpostarty przed sobą
mam ster w ręku i żagle pełne wiatru,
który dał mi się złapać
i zniewolić na chwilę.
To ulotne jak tęcza
w jej kolorach i kształcie.
A więc chwytam zachłannie
te momenty w dni wskazówek zegarze
ukryte głęboko, by móc
spotkać cię tutaj
na tym brzegu gdzie zawsze
w twoim świecie i moim
most nas dzieli tęczowy
niewidoczny dla świata
tylko dla nas otwarty.