Gdzie jestem

Gdzie jestem
w dwóch światach zawieszona
twoim i moim
tutaj i pomiędzy
tam nigdzie i wszędzie
zawsze po drugiej stronie
Wyczekują cię moje oczy
serce wyrywa się do ciebie
spragnione naszych westchnień
wytęsknione za nimi
łzy pod powiekami zatrzymuję
Kap kap spływają mimowolnie
wydzierają się z więzów rzęs moich
Tęsknią za twoim widokiwm
uśmiechem który rozpala
pobudza zmysły do czynu
zatraca złych myśli moce
oddala to co niechciane
Jestem tutaj i wszędzie
za oknem w deszczu
i gdy słońce świeci
w złym i dobrym poranku
co zwiastuje dnia przyjście
o zachodzie i wschodzie
mówię witaj kochany.
Gdzie jestem, jeszcze nie wiem
gdzie miejsca mojego zakątek
chyba tutaj przy tobie
jeśli zechcesz mnie przyjąć
jeśli zechcesz mnie objąć
już tam pozostanę.

Polne dywany

Zaplatam rudy warkocz
ty wplatasz weń polne stokrotki
delikatnie i zręcznie
Patrzymy sobie w oczy
toniemy w ich głębi
unosimy się na tafli wspomnień
Gładzisz moje rude włosy
rozplatasz warkocz
wyciągasz stokrotki
Układasz u stóp naszych
dywan z kwiecia złożony
biło żółty jak słońce.
Kładziemy się na nim
przytuleni do siebie
nadzy, otwarci na szczęście.
Nasze ciała pozostawiają odcisk na trawie
znak naszego spotkania
odbicie miłości.

Taniec wiosny

Jeszcze nagie, jeszcze same,
jeszcze bezwolnie szarpane przez wiatr,
smagane deszczem, zimnym powietrzem.
Moje myśli jak gałęzie w moim sadzie
zakwitną nadzieją, zielonym kolorem
pąki kwiatów zwiastujące owoców nadejście,
słodkie i letnie już za chwile za rogiem.
Powoli myśli obierają kierunek,
wychodzą na spotkanie wracają i idą
drogą jasną jak słońce krajobrazu co zmienny
jak pór roku kaprysy w różne szaty się stroi.
Jeszcze chwilę i będę wśród zapachów, barw kwiecia
spacerować za rękę z nadzieją i miłością
patrząc wprost przed siebie w dnia jasnego początek.
W wieczorów tajemnych objęciach wschodzącego księżyca
zobaczę twoje ślady, pozostawisz je tutaj
tylko dla mnie znajome, tylko ze mną związane.
Pachną kwieciem co w sadzie zakwitł cicho nad ranem
i malują pejzaże wiosny pędzlem tworzone
zieleń z bielą zatańczy tak jak nasze ramiona
razem splotą się w jedno, tak już pozostaną.