Znów zbudowali most
połączenie myśli
wspólne ścieżki
idą po śladach które tu zostawili.
Idziemy i wracamy
tak chcemy
coś nas ciągnie
bo taka jest twoja i moja natura.
Z dwóch przeciwieństw złożeni
dwóch światów mieszkańcy
odlegli i bliscy
bo natury słuchając głosu przybywamy w te strony.
Nie zrażają się wiatru
kierunkami zmiennymi
mgłami co oczy mamią
zachwycają się sobą i kierują się sercem, jego bicia rytmami.
Zapatrzeni na siebie
choć nie widząc się wcale
bez dotyku, obrazu
namalować potrafią każde z sobą spotkanie
na wyspy skraweczku
która czeka stęskniona na jej oddech
na słowo niewypowiedziane do niego gdy się znowu spotkają.
Pomarańczowo
Lekko, nostalgicznie pomarańczowy
zachód słońca gdzieś w oddali
opada na ziemię.
Biegnę na spotkanie, gotowa jak zawsze.
Pomarańczowy wieczór zabarwiony moją tęsknotą
dzisiaj ten kolor wybrałam.
Wiosnę przypomina delikatną dyskretną,
której sygnały już odnajduję
to tu, to tam …
Już ptaki inaczej ćwierkają,
powietrze pachnie świeżością poranka,
wilgotna mgła unosi się zaspana wysoko.
Pomarańczowo świat wygląda
weseli się, odnajduje zagubione ślady
pod kocem topniejącego śniegu.
W pomarańczowej sukience roztargniona jeszcze
z niedowierzaniem, że to już
otwieram okno i czuję ciepło powitalnego dzień dobry …
A to przecież wieczór już zapadł,
zasłonił świat czarnym kirem nieba
ale ja wciąż go widzę
jak gdzieś błąka się po to
żeby jutro przywitać mnie znowu,
ten poranek w pomarańczowej sukience.
Wyścig…
Jesteśmy tu tylko chwileczkę, przelotem
za krótko, za długo nigdy nie wiadomo
świat się przed nami otwiera wspaniały
tęczą zachęca do życia i bycia
świateł promieni kusi zachwyca
ma nam tyle do zaoferowania.
Zachłannie bierzemy co nam los daje
idziemy do przodu, czy nie jest za późno
czas gonimy co pędzi, czas chwytamy w przelocie
narzekamy, że mało, wciąż go zbyt mało mamy
i bez tchu, bez spoczynku nasze walki toczymy
z wiatrakami najczęściej
na przegranej pozycji.
A gdy czas się zatrzymać rozpędzeni jak pociąg
jak tornado co niszczy, pustkę wokół zostawi
my myślimy że wieki, zawsze tutaj bedziemy
wciąż szczęśliwi, naiwni, zagubieni, zmeczęni,
tak los będzie nas toczył, bo cóż my tu znaczymy
krótka chwila co oko ledwie zmrużyć zdołała
na chwileczkę, na chwilkę, na momencik
już prysła iskry blasku sekundka.