Mów do mnie

Mów do mnie,

mów proszę

mów, bym nie zapomniała twojego głosu

jego brzmienia, tej złotej, jesiennej barwy.

Mów do minie,

mów kochany

mimo odległości , mimo różnic

mów do mnie!

Pośród tego co nas otacza,

świata całego

jego siły, jego mocy

mów do mnie

delikatnie poprzez wiatr

powietrze, kolory

noc i dzień.

Mów do mnie kochany

jak motyl, który swoimi skrzydłami ledwie muska płatki róży,

tóż po wschodzie słońca

ALEF

Jutro

Jutro kochany

jutro się spotkamy

Jutro o świcie

o pierwszym brzasku

gdy słońce pomyśli czy wyjąć zza horyzontu

Jutro kochany

jutro się spotkamy

Po nocy w snach spędzonej

na piasku gorącym

poranka rozgrzanym

otuleni mgły kocem

tylko my

poduszka nasza

pachnieć będzie nami

nocy namiętnej snów

mostów

dwóch dzielących

złączy nas siła

kiedy ranek wstanie

ty przy mnie ja przy tobie będę

wystarczy że nasze oczy zamknięte pozostaną

w tej minucie wschodu i zachodu słońca

żeby nikt nie zobaczył łzy spotkania

rozstania zostaną

na zawsze

jutro kochany

jutro się spotkamy.

Ciepły

Tak, jeszcze ciepły, ciepłem poranka.

Osobno wpatrzeni w ten sam kierunek.

Poranna rosa tęczowo spogląda w jeszcze zachmurzone niebo.

Tak obudzeni choć senni troszeczkę, dzień zaczynanym

jaki on będzie to od nich zależy.

Czy radość wypełni godziny rozstania?

Czy smutku odejdą już chmury?

Czy skrzynka na listy będzie dzisiaj pełna?

Tęsknimy do siebie, czekamy na chwilę – spotkania.

W dnia blasku, o poranku, w południe i wieczór.

Gdy już zapada zmrok, co przyniesie?

To od nas zależy.

W snu marzeń spowici

jak kołderką co ciepła, pachnąca okryci

na magicznej poduszce nasze smutki ułożę z odrobinką radości.

Dzień dobry, dobranoc tęsknoto.